gru 10 2002

pusta poduszka..


Komentarze: 4

Polożyla się szczęśliwa do pustego dzisiaj lóżka. Wzięla do ręki książkę, przerzucila kilka stron. nie mogla się skupic na czytaniu. Czy to normalne, że samotność może sprawiać tyle przyjemności? Tak. W sytuacji, gdy ma się nadmiar jakiejś jednostki ludzkiej. Kiedy nikt nie zadaje pytań, nikt nie dotyka, dotykiem nieświeżej pomarańczy. Zgasila lampkę, przytulila się do poduszki..... i na wszelki wypadek dotknęla poduszki obok... nie bylo go, odetchnęla ostatnim glębokim oddechem przed zaśnięciem... nie ma go..... pusta poduszka...nothing..

nothing : :
27 stycznia 2008, 21:21
Odnosnie tego co mi napisalas- wiem, ze nie powinno sie mowic "do konca". Ale jednak tak bardzo tego pragne... pragne pod koniec swojego zycia obudzic sie kolo niej... A odnosnie notki.. samotnosc jest czasem dobra.. czasem kazdy jej potrzebuje...
women
10 grudnia 2002, 23:45
a nie sądzisz ... że oszukując męża , dziecko i siebie, że wszystko jest oki i kochając innego mężczyznę ona niszczy sobie życie...rani więcej ludzi??!!
freak girl
10 grudnia 2002, 23:38
samotnosc jednak najczesciej boli...
...
10 grudnia 2002, 22:49
>wobec tego, komentować nie będę już, czuję się bezsilna, a aprobowac Twojego dążenia do zniszczenia związku swojego z mężem z którym masz dziecko, męża który prawdopodobnie Cię kocha, a którego najwyraźniej zdradzasz, takiego właśnie zachowania nie mogę zaakceptować, to będzie ostani mój komentarz. Użalasz się nad sobą, a tak naprawdę to ty chcesz zniszczyć świat kilku osobom<

Dodaj komentarz